czwartek, 17 stycznia 2013

My na Similanach


 Zamyśleni i pełni niepokoju przed wypłynięciem na Similany


 Nasza łódka - 3 silniki takiej mocy
że popłynęliśmy jak z procy


 Czterech brzuchatych Muszkieterów


 Puszczony z torbami




Tak się rafy podobały
że na wierzch wywalił gały


Po nurkowaniu
odwiedziny w samoobsługowym
salonie masażu tajskiego

2 komentarze:

  1. No fiu fiu takie skarby nam z Polski wyjechały :) Hej przystojniaki! pozdrowienia.
    A.G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Darek trzymaj się tam, uważaj na rekiny, głęboko zanurzone statki i łodzie podwodne!

    K.S.

    PS. Fotki na rowerze podeślę jak wrócisz, co by Ci skrzynki nie zapychać.

    OdpowiedzUsuń