Położyliśmy się spać o 23. Niby nic dziwnego, ale nie przestawieni na tutejszy czas już o 1 byliśmy wyspani. Do rana mordęga tym bardziej, że wilgotność powietrza w Singapurze to ponad 90% przy prawie 30 stopniach.
Rano skromne śniadanie i metrem na lotnisko, gdzie właśnie czekamy na samolot do Phuket.
Pozdrowienia ze śnieżnego Głogowa. Wygrzejcie tam nerki za nas :) no i uważajcie na rekiny :)
OdpowiedzUsuńKierowniku tęsknimy bardzo he he he.
Pozdro A.G.
Rekiny piękniejsze niż dziewczyny w pracy. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńPs. Magnesik już zakupiony, przez co nie jedliśmy kolacji.
Śliwka
A my tu w śniegu brodzimy....tylko Wam pozazdrościć tego ciepełka.
OdpowiedzUsuńUważajcie nie tylko na rekiny!!!!
Pozdrawiam Aga Luzar