piątek, 18 stycznia 2013

Podsumowanie nurkowań na Similanach

Podczas dwóch dni nurkowych zwiedziliśmy cztery z ośmiu miejsc nurkowych na Similanach. Według przewodników - te najfajniejsze. Wiele z portali nurkowych i turystycznych zalicza te miejsca do pierwszej dziesiątki najpiękniejszych miejsc nurkowych.
Pytamy, czy oni nie byli na Zimniku ? No może na Horce ?
Oczywiście będąc na nurkowaniu w Tajlandii nie wolno ominąć Symilanów jak Wenecji we Włoszech, ale porównanie to ma się nijak do rzeczywistości.
Naszą krytyczną ocenę z pierwszego dnia jednak troszkę zweryfikowaliśmy po odwiedzeniu miejsca o nazwie "Elephant Head Rock". To jedyne miejsce, które nas urzekło. Pływanie pomiędzy i pod wielkimi skałami niosło za sobą miłe wrażenia.
Pozostałe miejsca nie zrobiły na nas żadnego wrażenia, a przeliczając cenę nurkowań do tego co zobaczyliśmy, to już całkowite rozczarowanie.
Nawet ten który pod wodą jeszcze niewiele widział (Śliwka) był srogo rozczarowany.
Dobrze, że zmieniamy Morze Andamańskie na Zatokę Tajlandzką na wschodzie kraju.
Jeszcze jutro jesteśmy w rejonie Khao Lak (trekking na słoniach w dżungli) - dla Darka słoniątko, bo ma lęk wysokości. W niedzielę przejazd na Ko Phangan.
Krótko o Tajskim jedzeniu - jest zajebiste. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz